poniedziałek, 25 sierpnia 2014
Pinta Oki Doki (Lager Nowozelandzki)
Pinta, Oki Doki (Lager Nowozelandzki)[a.4.3%;e.11.5%;39IBU]
"Czy do odczuwania codziennej przyjemności z popijania piwa o zachodzie słońca potrzebujesz urywania tyłka? Wychodzimy z założenia, że nie i proponujemy lekkiego ale smakowitego lagera warzonego w 100% ze słodu i chmielonego wyrazistymi odmianami z Nowej Zelandii.
PINTA Oki Doki - ponieważ każdy ciepły dzień warto zakończyć dobrze."
Słody: pilzneński, pale ale, pszeniczny jasny, Carapils, Caramunich
Chmiele: Pacific Jade, Pacific Gem, Green Bullet, Waimea, Motueka
Drożdże: Saflager W 34/70
Aparycja: jasnozłote, klarowne [4.5]
Piana: średniowysoka ale dosyć trwała, drobnoziarnista, brudzi szkło, grubawy kożuch utrzymuje się prawie do końca degustacji [4]
Zapach: pomarańczowo-mandarynkowo-grapefruitowy z jakimiś tropikami przy nalewaniu, bardzo intensywny, potem ze szkła już tak nie atakuje, czuć wtedy więcej biszkoptowo-ziarnisto pszenicznej słodowości, a aromat chmielu staje się zupełnie delikatny, ja tam też owsiankę czuję no ale jej nie ma w składzie; Choroba czuł w tym nektar z białych winogron, może coś w tym jest [4]
Smak: też wyraźnie słodowo-pszeniczno-biszkoptowy, słodkawy, nawet trochę karmelowy ale dosyć orzeźwiający, aromat chmielu tylko nieznacznie dominuje nad słodem, przy całej swej limonkowo-grapefruitowo-żywicznej aromatyczności jest raczej subtelny w zestawieniu z silną i bardzo ostrą, grapefruitowo-cytrynowo-jałowcowo-pestkową goryczką pochodzącą w głównej mierze z Pacific Jade'a (na pewno za silna dla niektórych); fajne ale za mało aromatyczne [4.5]
Treściwość: spora jak na lagera, spodziewałem się bardziej orzeźwiającego piwa;
Nasycenie: Średnie, za niskie [3]
Opakowanie: kolorowa etykieta ze słonecznym nadmorskim obrazkiem (nie da się jej odmoczyć), pełny skład i mnóstwo innych informacji, flaszka a'la NRW, kapsel firmowy [5]
Uwarzone przez: Pinta
Uwarzone w: Browar na Jurze, Zawiercie
Dystrybutor: Kraina Piwa; www.krainapiwa.pl; krainapiwa@gmail.com
Zakupione w: Outlet Piwny w Radości (Choroba kupił)
Degustowane: 25.08.2014r. ok. godz. 18:15 w Haarlemie
Data ważności: 01 02 2015
Soundtrack: "Radio-Activity" by Kraftwerk (1975)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Polecam oki doki dla smakoszy.
OdpowiedzUsuńOstatnio coś mi w nim nie pasowało przy dwóch podejściach. Po powtórce kilku schładzaczy z PINTY, najbardziej pasuje mi Oto Mata IPA.
Usuń