poniedziałek, 2 lutego 2015

Dziedzice Cesarok Aipa

















































Dziedzice, Cesarok Aipa [a.6.8%;e.16.5*Plato]

"Czechowicka AIPA to piwo w stylu AMERICAN IPA o mocnej goryczce z wyraziestym pięknym aromatem chmieli amerykańskich w kierunku żywiczno-cytrusowym z wyczuwalnym zapachem grejpfruta i brzoskwini. W powiązaniu z delikatnym słodowo słodkim smakiem nadają temu piwu wyjątkowy smak. Piwo dla prawdziwych wielbicieli chmielu."

Piwo otwieram miesiąc po terminie przydatności więc przed otwarciem podstawiłem miskę spodziewając się gejzeru bryzgającego skwaśniałą, turbo-nagazowaną cieczą będącą niegdyś piwem na sufit, ściany, podłogę i... nie no, tym razem zamierzam to zrobić z dala od laptopa. Podważam kapsel zapalniczką kryjąc jednocześnie oczy przed ewentualnym rykoszetem... a tu pełna kultura, może nawet za kulturalnie, ledwie syknęło, do tego nic nie śmierdzi, żadnej p***y pod okiem... ufff...

Pasteryzowane.

Aparycja: jasnobursztynowe ale nie za jasne jak na 16.5* średnio mętne, a udało mi się przelać do pokalu prawie klarowne 0.4l [5]

Piana: ecru, drobnoziarnista, zwarta, opada umiarkowanie szybko, a też z początku za dużo jej nie było, bo piwo jest mało nagazowane [3.5]

Zapach: taki typowy dla polskiego IPA (jak w Kormoranie AIPA albo Jopenie Mooie Nel IPA), słodki karmel, biszkopt, cukier kandyzowany i wata cukrowa, też minimalnie jakieś maślane bułeczki czuć, aromat chmielu bardzo delikatny, faktycznie trochę brzoskwiniowy i cytrusowo-żywiczny, grapefruita nie czuję; po paru minutach można wyczuć delikatną tostowo-ziarnistą słodowość; bardzo podobne do Jopena Mooie Nel, piękna, bogata podstawa ale aromat chmielu bardzo słaby [4]

Smak: rozgrzewający, żywiczno alkoholowy ale tutaj też rządzi wata cukrowa, cukier kandyzowany, biszkopt, miód i mnóstwo karmelu ale dopełniona jakąś taką charakterystyczną, silną nutą ciasta drożdżowego, czy chałki i świeżego, jasnego chleba z masłem, od razu też uderza dosyć mocna ale trochę stępiona żywiczna goryczka, mam wrażenie jakby tam była też jakaś nietypowa nuta roślinna, żeby nie powiedzieć warzywna, bo nie przeszkadza za bardzo, czuć ją tak podskórnie; aromat chmielu cytrusowo-żywiczny ale nie wybija się jakoś specjalnie na wierzch spod tego karmelu i goryczki, od razu po przełknięciu kompozycję dopełniają pyszne i zupełnie niespotykane w AIPA's nuty przypieczonego chleba i to nie w tle, powiedziałbym, że dominują po przełknięciu do spółki z goryczką, chlebowość taką znalazłem jak na razie tylko w Gościszewie Niefiltrowanym i ostatnio w Kormoranie Marcowym i stale szukam czegoś podobnego; może do ideału trochę mu brakuje ale to pierwsze od dłuższego czasu wyróżniające się polskie IPA, do tego do tych domniemanych warzyw nie mogę się przyczepić, bo może to dla tego, że piwo jest przeterminowane; miód też mi nie przeszkadza mimo iż to też pewnie oznaka utlenienia [4]

Treściwość: średnia

Nasycenie: średnioniskie [3]

Opakowanie: flaszka a'la NRW, etykieta z takiego polakierowanego (czy cholera wie jakiego) papieru jak te z Pinty z jakimś krótkim nieskładnym opisem i amerykańską flagą w tle, data ważności i numer partii dopisane długopisem, podobnie jak "x" w kratce przy informacji o pasteryzacji, kapsel złoty; nie podano dokładnego składu [3.5]


Producent: Browar Dziedzice Spółka z.o.o. ul., Legionów 83, 43-502 Czechowice-Dziedzice; www.browardziedzice.pl
Zakupione w: Chyba w Piwoszu na Płowieckiej, Warszawa
Degustowane: 02.02.2015r. ok. godz. 14:15 w Haarlemie
Data ważności: 03.01.15 (uwarzone 3 miesiące wcześniej)
Soundtrack: "The Endless River" by Pink Floyd (2014)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz