Pinta - Zawiercie, Imperator Bałtycki (Porter Imperialny)[a.9.1%;e.24.7%wag.;109IBU]
"Porter Bałtycki - ciemny, mocny lager to piwowarski skarb Polski. W klasycznej wersji - o ekstrakcie ok. 20*Plato - warzony jest z powodzeniem przez kilka polskich browarów. Jako PINTA doceniamy wartość Porteru Bałtyckiego ale po swojemu robimy krok naprzód. Przedstawiamy Imperatora Bałtyckiego - ciemnego giganta ze słodu i chmielu.
PINTA Imperator Bałtycki - piwo od święta."
Słody Weyermann: monachijski typ I, pilzneński, jęczmienny diastatyczny, wiedeński, Caramunich typ III, Caraaroma, Carafa Special typ I + ekstrakt słodowy i cukier
Chmiele: Amarillo, Ahtanum, Centennial, El Dorado, Mosaic, Zeus
Drożdże: Saflager W34/70
Polecane do: świeża geuszka, sorbet truskawkowy, bardzo gorzka czekolada.
Pasteryzowane, niefiltrowane.
Aparycja: bardzo ciemny brąz, mętny, prawie czarny [5]
Piana: beżowa, drobnoziarnista, bardzo wysoka, opada powoli [4.5]
Zapach: słodkawa kompozycja karmelu, toffee, paloności, kawy i przede wszystkim gorzkiej czekolady, kakao i ciemnych, pełnoziarnistych chlebów doprawiona jest sowicie cytrusowo-choinkowo-tropikalnym chmielem, jak w dobrym Ruskim Imperialnym Stoucie, na drugim planie rodzynki, suszone śliwki i orzechy, do tego przy tej sporej mocy nie czuć ani krzty alkoholu, jest za to nuta pieprzu i porto, idealnie zbalansowane [5]
Smak: bardzo gęste, aksamitne, palono-czekoladowo-kakaowo-razowcowe, z początku słodkie, aromat chmielu raczej w tle, na pewno nie dominuje w tej kompozycji, a goryczka przy pierwszym łyku, zarówno palona, jak i chmielowa, ujawnia się bardzo powoli, na długo po przełknięciu i nie wydaje się z początku aż tak silna, przeważa pestkowa, chmielowa ale jest też sporo tej palonej; w międzyczasie dochodzą nuty kawy, popiołu, orzechów i przypalonego ciasta drożdżowego, jak i owocowe tło z gruszkami i śliwkami na czele, czuć też opary alkoholu zmieszane z tą estrowością, a raczej samą moc, bo samego smaku alkoholu nie czuć i nie ma prawa być czuć w czymś tak gęstym, nawet przy mieszaniu kielichem widać jak piwo jest gęste i zwarte; zaskoczony jestem tak słabo przebijającym się aromatem chmielu, niektóre RISy bardziej emanują tymi olejkami eterycznymi, jednak goryczka cały czas narasta, a poza tym odbija mi się poza tym choinkowo-cytrynowym chmielem, w posmaku zostaje ziarno, orzechy i ciasto drożdżowe z rodzynkami; bardzo kompleksowe i bardzo ułożone piwo, wydaje się nie mieć tych 109IBU ale podobnie było z Hardcore IPA [5]
Treściwość: Pod tym względem przebija chyba nawet Doga A od BrewDoga, nie wiem tylko, czy jest to gęstsze od Aventinusa Eis-Bocka ale chyba tak;
Nasycenie: niskie ale wyższe w tym przypadku jest zbędne [4]
Opakowanie: miniatura flaszki NRW (cholernie ciężka) z najładniejszą i najbardziej elegancką etykietą w historii Pinty, szczególnie efektownie wygląda po wyjęciu z lodówki "zapocona" skroploną parą wodną, poza tym, o czym chyba nie muszę wspominać, umieszczono na niej kompletny spis treści... tj. skład; kapsel firmowy [5]
Uwarzone przez: Pinta
Uwarzone w: Browar na Jurze, Zawiercie
Dystrybutor: Kraina Piwa; www.krainapiwa.pl; krainapiwa@gmail.com
Zakupione w: Choroba zakupił chyba w Piwoszu
Degustowane: 07.09.2014r. ok. godz. 17:30 w Haarlemie
Data ważności: 2014-11-20
Soundtrack: "Images and Words Demos 1989-1991" by Dream Theater (2005)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz